Robiąc ostatni test, wpadłem na pomysł żeby pół elementu dotrzeć przy pomocy spray’u, a część przy użyciu pudru.
Pierwszą część błotnika pokryłem spray’em . Jest to zwykły boll matowy. Mam go już bardzo długo, jest wydajny a co najważniejsze nie waży się z warstwami bazy ani podkładami. Czasami jak nie miałem czasu to od razu po aplikacji podkładu nakładałem go na element i nigdy nic się nie wydarzyło także jest dość bezpieczny.
Po 3 godzinach od nakładania podkładu nałożyłem puder kontrolny. Ja używam pudru kontrolnego norton. Jedynie nie podoba mi się to że jest on taki siwy a nie całkiem czarny. Lepiej było by wtedy widać obrabiany element.
Puder nakłada się dość łatwo ale schodzi z nim się dłużej niż sprayem. Ja jak nakładam puder to posypuję czasami element pudrem i dopiero go wcieram bo tak to idzie powoli. Może akurat ten taki jest.
Obróbkę zaczynam papierem p600 na wodę.
Dodam tylko, że pudrem dociera się element moim zdaniem dużo szybciej. Docierając podkład tam gdzie jest puder znika on w oczach. Wystarczy kilka przejść papierem w tym samym miejscu i element wydaje się być całkiem gładki. Inaczej ma się to do spraya. Tam gdzie jest spray tą część błotnika docierałem na pewno dwa jak nie trzy razy dłużej. Tam się po prostu trze cały czas w tym samym miejscu i w ogólnie nie ubywa. Moim skromnym zdaniem przy sprayu powstaje więcej przetarć ponieważ ja nawet jak zaczynam obrabiać papierem p600 to staram się całkowicie ten spray usunąć. A być może powinno się go zostawić nawet do obróbki papierem p800.
Dodatkowo uważam że po pudrze nie zapycha się tak papier jak po sprayu. Być może mi się wydaje.
Kolejnym etapem było położenie znowu pudru i obróbka papierem p600.
No i tutaj przy obróbce papierem na szlifierce zauważyłem że w miejscach gdzie obrabiałem pudrem tak jak by ścinał się jeszcze delikatny baran z podkładu a tam gdzie spray nie było już tego. Zapewne gdybym robił to na wodę papierem p800 to wygładził bym podkład i był by obrobiony dobrze ale to takie moje spostrzeżenia.
No i wadę pudru jest to że element musi być idealnie suchy gdy chcemy nałożyć go jeszcze raz np. przed obróbką innym papierem ( ale w sumie w przypadku spray było by tak samo).
Część z was co nie używała pudru może obawiać się że puder po kontakcie z wodą spłynie i nie odrobicie go dobrze. Nic podobnego. Puder trzyma się bardzo dobrze i woda go nie rusza. Jedynie szlif.
Pudrem łatwiej wyciąć wszelakie ryski po papierze niższej gradacji.
Pudrem łatwiej obrabia się kanty, ranty itp itd.
No i pozostaje cena. Spray boll’a to koszt 14zł a puder taki jak mój 70zł.
Jak dla mnie po tym teście puder wygrywa ze sprayem, ale coś za coś. Albo cena albo jakość. Do tej pory robiłem samym sprayem i nie zauważyłem żebym robił coś źle ale tym jest jakoś szybciej i wygodniej 🙂
Witam! Też zakupilem puder kontrolny i moje pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Szybko się obrabia a poza tym lepiej widac niedoskonałości powierzchni niz po sprayu kontrolnym.Sadza dokladniej pokrywa. Koszt zakupu przełoży się zapewne na lepszej wydajności niż spray.
napewno na dużo dłużej wystarczy niż spray bo jest go bardzo dużo a idzie bardzo mało na element 😀
Cenowo czasem może wyjść taniej niż spray że względu na wydajność. Za swój dałem 55 zł i jest ciemniejszy niż twój, dosyć szybko się nanosi. Ogólnie uważam, że puder to zajebista sprawa.
Ja używam pudru Indasy. Wydajny,ładnie barwi i cenowo też nie jest tragicznie. Około 60 zlotych za 10 dkg.
Jakieś drogie te pudry ja dałem 20 zł za 10 dkg i tez jest dobry
A gdzie kupiłeś? Cena super.
T4w i jest dobry
A gdzie to kupowałeś? Na allegro znalazłem tylko opakowania po 20 g za 10 zł więc 10 dkg wychodzi 50 zł plus przesyłka.
Dzięki Rafao za wyczerpującą odpowiedź.