Witam serdecznie 🙂
Dziś postaram się opisać naprawę blacharską oraz konserwację Łady niva 2010r.
Autko po dokładnym umyciu podwozia odkryło sporo rdzawych niespodzianek:
Pracę zacząłem od demontażu wydechu haka oraz demontażu wszystkich kół.
Hak wypiaskowany epoxyd i powłoka tym razem robliner.
Lewy próg okazał się na tyle skorodowany, że nie było sensu go już łatać więc wstawiłem go nowego, zabezpieczając epoxydem i powłoką robliner .
Prawa strona na szczęście była ok więc po oczyszczeniu pokryłem to r stopem i epoxem
Dziury w odpływie podłużnic i podłodze zostały pospawane i zabezpieczone obustronnie i na wszystko poszedł elastometal i wosk tradycyjnie do środka.
Nadkola też dosyć mocno skorodowały więc musiałem wszystko odbudować i wstawić z nowych kawałków:
Mocowanie maglownicy odbudowałem bo wnet nie miało by się czego trzymać 🙁
Siedzenia i tapicerkę zdemontowałem i ukazał się dramatyczny widok. masa która pokrywała wewnątrz podłogę skruszała i trzymała korozję. Na szczęście zajrzałem tam w porę wszystko wyczyściłem i pomalowałem elastometalem co powinno zapewnić spokój na długo 🙂
Nadkola po dokładnym oczyszczeniu zabezpieczam farbą i montuje plastikowe nakładki:
Podłoga oraz elementy zawieszenia po dokładnym czyszczeniu i pospawaniu zabezpieczyłem farbą:)
Nadkola i progi odciąłem pianką do wnęk i pokryłem epoxydem i następnie poliuretanem uzyskując ładne przejście i dając fajny efekt:
Wewnętrzne boczki demontuje oraz klapę i wlewam tam wosk w dużych ilościach:
Wszystko po lakierowaniu składam uzyskując fajny efekt miejsca ze zdrową konserwacją fabryczną zostawiam żeby móc widzieć ewentualne oznaki korozji:
Całość zajmuję mi 140 godzin, autko po odnowie trafia do właściciela któremu będzie towarzyszyć podczas wielu przygód po lesie pozdrawiam 🙂
pięknie 🙂
dzięki zapraszam na kolejne wpisy pozdrawiam