Witajcie dziś zajmiemy się Citroenem C3
Małe sympatyczne autko którego właścicielka oddała go do mnie we właściwym momencie bo ranty nadkoli tył dopadła korozja:
Auto od zakupu ma wgniotkę w nadkolu którą zamierzam zlikwidować:
Po demontażu nadkoli dokładnie myje nadkola dimerem. Gdy wszystko wysycha oklejam obszar naprawy zakładam folie ochronną zdzieram biteks i piaskuje ranty nadkoli od wewnątrz i zewnątrz po czym przedmuchuje wszystko odtłuszczam i zabezpieczam gruntem antykorozyjnym mobihel primer:
Ponowne oklejanie i nakładam od wewnątrz cobre truck bedliner:
Wgniotke nadkola udaje mi się wyklepać od środka a resztę ubytków szpachluje szpachlą z włóknem węglowym i żółtą starając się używać możliwie drobnej gradacji i nie wychodzić daleko poza obszar naprawy:
Pianka do wnęk to nieoceniony pomocnik w tego typu naprawach. Na obrobioną powierzchnie idzie podkład dtm ivat sky filler szary:
Całe prace przygotowawcze udało się zrobić na polu bo pogoda była znakomita. Oklejone auto ładuje do garażu. Lakier aplikuje pistoletem mini który jest idealny do tego typu napraw. Lakier zawiera bardzo dużo perły więc trzeba się umęczyć bo są spore problemy z kryciem. można użyć tła lecz akurat go nie miałem ale jakoś dałem rade.
Wszystko pokryte zostaje bezbarwnym baslack na 1.5 warstwy. Po umyciu pistoletu szybciutko ale zarazem ostrożnie odklejam gąbkę do wnęk bo jak zaschnie lubi się urywać a póki lakier jest jeszcze lepki nie sieje takiego spustoszenia:
Oczywiście na koniec tradycyjnie wosk kopiato do otworów technologicznych i rantów nadkoli po czym wszystko skręcam i auto może znów cieszyć swym urokiem długie lata 🙂
pozdrawiam