Jako że lakierowałem w niskiej temperaturze to powstał mi jeden paskudny zaciek. Na początku była to mała fałdka i gdybym nie poruszał to nawet by tego nie trzeba było poprawiać bo skuter i tak był już zamówiony przez klienta. Ale stwierdziłem że po 5-10 minutach w tamtym miejscu dolałem jedną warstwę no i się zaczęło. Zaczęło płynąć jak głupie. Nic dziwnego ponieważ temp była tylko ok 5 stopni :/
Dużo czytałem czym usunąć taki zaciek i albo ludzie polecali cyklinę, albo żeby zaciągnąć zaciek szpachlą. Zanim przyszła moja cyklina to musiałem zrobić to drugim sposobem 🙂
Zaciek był paskudny i przeglądając fora, oglądając filmy znalazłem, że do takich spraw najlepsza będzie szpachlówka finisch ponieważ będzie ona bardzo łatwa w obróbce . No i kupiłem NOVOL FINISCH. No i niestety okazało się, że jest to taka twardzizna, że papier p800 tego nie rusza. Nie pamiętam dokładnie czy nie szlifowałem tego najpierw papierem p 320 a później p400 na wodę, a później jak zaczął pojawiać się zaciek to p800 i wzwyż . Skończyłem na papierze p 2500, później polerka pastami menzerna i wyszło znośnie 🙂
Do takich akcji polecam szpachlówki typu Soft, czyli lekkie. Maja dużo wypełniacza i łatwo się je obrabia.
Przeważnie obróbkę zaczynam P400.
Zaciek tnę P600 i kończę P800
Na koniec rysy wycinam P1500 – P2500
Wszystko na mokro.
Na taki artykuł czekałem, jako że mam notoryczne problemy z zaciekami. Dzięki. Ewentualnie można to polakierować bezbarwnym jeszcze raz po usunięciu zacieku i zmatowieniu całości zamiast polerowania?
btw istnieje możliwość, że zaciek sam zniknie po czasie dnia, dwóch od lakierowania?
nie ma takiej opcji. zacieki po prostu trzeba przestać robić 🙂
Skoro często przytrafaia ci się zaciek, to odpuść ponowne lakierowanie clarem tylko usuń zaciek 🙂
Zaciek jeśli już powstanie to sam nie zniknie, moim zdaniem jeśli występują duże tendencje do spływania to lepiej jest mniej dolac bezbarwny i potem spolerowac morke niż bawić się w usuwanie zaciekow, a w tym przypadku jest on dość obszerny jak na taki mały element
Na pewno sporo czasu zajęło Ci usuwanie tego zacieku:) szwagrowi jak wyjdzie zaciek to sika klarem aż spłynie wszystko na równo i albo jest dobrze albo szlifuje i leci klarem jeszcze raz.
Szwagier zawsze ma najlepsze pomysły 😀
Lata praktyki,jak jest płaska powierzchnia to dla czego nie i tak coś trzeba z tym zrobić a każdy ma sposób jeden szpachluje drugi cyklinuje a najlepiej nie robić zacieków 🙂
Jak mi np. spłynie na rancie to biorę nożyk do tapet i delikatnie ścinam zaciek, potem szlif na klocku p2000 i p2500, pasta i ogień.
jest jeszcze jedna metoda usuwania zacieku 🙂 ale delikatnego spryskujesz miejsce zacieku spraem w innym kolorze i matujesz jak zmatujesz farbe ze spraya to znowu psikasz i tak do wyeliminowania zacieku 🙂 ale to tylko na małe na dużego bata to albo szpachla badz cyklina pozdro 🙂
cyklinę mam festool’a i wam ją pokaże ale na zacieku jeszcze jej nie testowałem i nie wiem czy oda mi się usunąć jakiś zaciek żeby nie było śladu 😀 napewno się z wami tym podzielę
ja wtedy poprostu nie miałem już bazy i dlatego bawiłem się w usuwanie zacieku. gdybym miał chociaż z 50ml to przejechał bym to papierem p 320, położył kawałkiem podkład, wycieniował bazą i bezbarwnym i było by tak jak powinno 🙂
Takie są skutki niskich temperatur i słabych lakierów :/
*uda
jakiego lakieru uzywałeś że narobił Ci takiej biedy ja sie nadziałem na t4w 444 hs nie widziałem że rozlewa się po czasie 🙂
t4w 444 😀
Też mam to samo z T4W 444, niby HS, a jak chcesz dolać to płynie jak głupi. Najlepiej materiał zakręcić na maksa i odkręcić o 2 obroty i szybkimi przejściami napylać.
niekoniecznie płynie. lakierowałem nim swój zderzak i jakoś nie płynął. Kwestia to w miarę dobry pistolet, dobre oświetlenie i odpowiednia temp lub utwardzacz.
Jak będziesz miał słabe światło to czym byś nie robił to i tak będzie pełno wszędzie zacieków. Każdy lakier trzeba wyczuć 😀
Panowie zgadzam się w 100% t4w 444 płynie niesamowicie, chwila nie uwagi i zaciek murowany, utwardzacz fast to porażka po całości, na zwykłym u mnie schnie bardzo długo, natomiast 4444 to juz bardzo fajny klar ale do malowania przynajmniej w 20 stopniach, bardzo dobry połysk ładna morka nie mniej do garazu nie nadaje się specjalnie. Teraz kupilem app classica i jestem ciekaw co to za cudo, trafilem na promocje na w24 – 60 zeta komplet:))
Fakt T4W 444 czasem lubi popłynąć, swego czasu na nim robiłem i jakoś się nauczyłem nim robić bez zacieków.
Jednak kosztem jakości powłoki, dolanie lakieru zawsze kończyło się jego płaczem przy otworach i krawędziach.
T4W 4444 Premium jest już o niebo lepszy, jednak jest to typowy kabinowiec. Bez wygrzania schnie około 14 godzin. Jak na garaż jest też zbyt długo mokry w dotyku, długo po lakierowaniu siadają na niego wszelkie pyłki, muszki. W moim przypadku Classic APP wypada bardzo dobrze. Trochę się już do tego Classic’a przyzwyczaiłem. Ostatnio postanowiłem zużyć do końca 444 bo mi zostało jeszcze 1.5 puszki i niestety zrobiłem nim zaciek :/ Już się ręka przyzwyczaiła do lepszego lakieru, mocniej dolałam, a w sumie normalnie i firanka gotowa 🙂
ja muszę do app dokupić zwykły utwardzacz bo na szybki po lakierowaniu jest ładnie a jak wyschnie to strasznie się marszczy
Próbowałem ten trick ze szpachlówką,ok idzie zrobić ale moim zdaniam i tak bedzie widać dla wprawnego oka bo zaciek zaczynając plynąć „zabiera” po drodze lakier tworząc lekkie wgłębienia a tego już nie da sie zatuszować,kombinujac dłużej z zaciekiem można niestety przetrzeć się do podkładu.Tak jak pisali wyżej koledzy,nauczyć sie nierobić zacieków,używać lepszych klarów nie najtańszych badziewii,stworzyć sobie warunki do lakierowania,nie mowie tu o komorze ale jakaś względna temperatura,podgrzewać materiał przed aplikacją itd.
Potwierdzam wypowiedź kolegi wyżej, jeśli już powstanie zaciek to nawet po usunięciu jest on widoczny, może nie dla kogoś kto nie ma pojęcia o lakierowaniu ale dla samego wykonawcy skąd po zacieku rzuca się w oczy
oczywiście że widać że zaciek był usuwany. przeważnie i tak zostaje ślad po nim, a po drugie lakier w tym miejscu jest gładki a reszta elementu ma jakąś strukturę. Na takich elementach motocyklowych można coś tam usunąć bo i tak jak się robi owiewki to nie patrzy się oby wyszła ładna morka tylko robi się tak żeby była jak najmniejsza albo wcale żeby jej nie było 🙂
prawda jest taka jak sam cos robisz a wiesz ze cos ci nie wyszło to ile bys razy nie przechodził koło elementu to i tak cie w oko zakuje. tak troszke z zartem, bynajmniej ja tak mam
Dokładnie tak
Ostatnio trafiła mi się jedna mała kluseczka i pomogłem sobie szpachlówką nitrocelulozową 1k z tubki. Można jechać spokojnie p-1500 na mokro i ładnie się szlifuje 😉
http://archiwum.allegro.pl/oferta/ppg-lakier-deltron-7l-bezbarwny-d800-ms-kpl-7l-i4245413799.html ja używam PPG deltron D800 średni utwardzacz i rozp. standard Quickline , naprawde ładny połysk jest to MS ale OK ładnie sie nim pracuje , nie mam kabiny nie mam typowo lakierniczych umiejętności , garaż nie za ciepło i wychodzi ok
Powiem szczerze że t4w 444 no w miarę dobry ale trzeba uważać bo faktycznie jak sie go na lustro wyciągnie to lubi płakać jestem amatorem ale w sumie jest nienajgorszy
Ale kusi mnie by inne spróbować