Wczoraj mając dzień wolny zrobiłem test czy można przygotować element używając tylko szlifierki oscylacyjnej. Co ja o tym myślę to napiszę później, ale liczę też na wasze komentarze jak wy to robicie. Czy wychodzą później wam jakieś wady z tym związane ?
A więc tak wyglądał mój element. Element to jest zwykły błotnik można powiedzieć wyciągnięty ze złomu. Posiada on liczne uszkodzenia lakiernicze ale cale szczęście nie jest pogięty i nie wymagał szpachlowania:
Zabrałem się za rozszlifowanie uszkodzeń papierem p100 . Element jak widać był już lakierowany, w dodatku tandentnie. Został ściągnięty lakier bezbarwny i przy okazji powstało dużo przetarć do blachy ale to mnie nie interesowało. Po rozszlifowaniu papierem p100 przeszedłem na papier p240 i zeszlifowałem po niem rysy.
Może moim błędem było to że nie sprawdziłem ręką dokładnie jak ten element jest wyszlifowany tylko od razu przeszedłem do podkładowania.
Podkład położył się bardzo ładnie. Z początku nie było widać na nim NIC. Żadnych zniekształeceń, mapowania ani nic. Ale gdy podkład odparował na elemencie było widać różnego rodzaju zniekształcenia. Podkładu położyłem 2 grubawe warstwy (150ml + utwardzacz i 30%rozp) więc było co szlifować.
Wstępnie przetarłem element papierem p600 na wodę a następnie p500 na sucho szlifierką oscylacyjną z skokiem 5mm z przekładką zmiękczającą.
Teoretycznie wszystko wyglądało w porządku lecz po położeniu bazy i odparowaniu okazało się że jednak jest kilka wad na elemencie.
Po pierwsze : przetłoczenie posiada zniekształcenia na początku i końcu elementu
Po drugie: są widoczne gdzieniegdzie mapowania pomimo dobrego dotarcia elementu.
Po trzecie: szlifierka z skokiem 5mm i papierem p500 nie nadaje się do finalnego matowania elementu ponieważ są miejsca gdzie widać sprężynki. Tylko to też należy traktować z przymrużeniem oka ponieważ mogą to być sprężynki po papierze p100 których nie zatarłem dokładnie papierem p240. Element był robiony na szybko ale ja stawiam że to są właśnie po papierze p500 bo są bardzo delikatne i występują nie tylko w jednym miejscu.
No i mamy już bazę i lakier bezbarwny:
No i tutaj jest jedna rzecz pozytywna 🙂 baza i lakier bezbarwny położony bezbłędnie. Baza to mix jakiś resztek 😀 nawet fajny kolor wyszedł, a lakier to standardowo app classic hs + 18% rozp i utwardzacz fast. Temperatura podczas przygotowania i lakierowania to 17-19 stopni. Podkład matowany po 3 godzinach.
Podsumowanie : Nie da rady dobrze przygotować elementu nie używając klocka i przycierając ręcznie, szlifierką nie jesteśmy w stanie wyszlifować tak dokładnie i równą jak ręką. Szlifierka jest po prostu za ciężka i nie możemy tak swobodnie nią operować. Oczywiście gdybym sprawdził ręką jak ten element wygląda przed podkładowaniem a jeszcze lepiej przetarł go papierem p150 na jakimś dłuższym klocku to pozbył bym się tych wszystkich wad i element wyszedł by igła. Oczywiście domyślam się że jak ktoś robi swój pierwszy czy drugi element to nie ma takiej możliwości żeby wyszedł mu tak jak mi robiąc to na sztukę. Element śmiało nadaje się do założenia i wiem że lakiernicy robią gorsze błędy. Sam wiem po swoim samochodzie jak oddałem go do lakiernika i na elemencie były dołki tam gdzie ich nie było wcześniej a przy rantach zacieki ……. Wszędzie zdarzają się papraki ale mniejsza z tym.
Wystarczyło by podczas przygotowania poświęcić max 30-60min więcej na dokładniejsze przygotowanie tego elementu i nie było by się do czego przyczepić. Także jak robicie coś nie ważne czy dla siebie, czy dla kogoś to najbardziej przykładajcie się do przygotowania. Samo lakierowanie jest ważne ale to można w każdej chwili poprawić. Zaciek usunąć, barana spolerować i będzie się świeciło a tego co jest pod bazą nie poprawicie i nie liczcie na to że baza albo bezbarwny coś ukryją, jeszcze tylko bardziej będzie widać co zrobiliście nie tak.
Według mnie szlifierka z skokiem 5mm nie nadaje się do obróbki podkładu. Moja szlifierka to tylko jakieś sico i obawiam się czy ona nie przekracza tego 5mm. Może zejście na p600 pozwoliło by na obróbkę podkładu papierem p600 bez rys ale o tym przekonamy się w kolejnym teście 🙂
Dodatkowo odradzam wam przygotowanie pod podkład, szpachli samą szlifierką. Szlifierką można sobie wstępnie usunąć lakier, wstępnie obrobić szpachlę i zostawić zapas na wyprowadzenie ręczne, do zacierania rys pod podkład. Do tego skok 5mm jest idealny. Ja nie wyobrażam sobie teraz robić cokolwiek bez szlifierki ponieważ przyśpiesza pracę kilkakrotnie. No i papier p100 do usuwania powłok nie za bardzo się nadaję. Kolejnym razem wezmę papier p40-60 i wtedy zjadę cały element do 0 i wtedy wam pokażę co wyjdzie 😀
Być może źle się za to zabrałem, jeśli macie jakieś uwagi to chętnie ich posłucham, ręcznie wykańczając element nie spotkałem się z takimi wada na lakierze jak tutaj ale człowiek uczy się na błędach, a jeszcze lepiej na cudzych 😀
czym dogrzewasz swojego blaszaka do takiej ładnej temperatury? teraz 19 stopni to jest rarytas do lakierowania 🙂
piec koza 😀 Najlepsze jest to żeby była tam temperatura powiedzmy 17 stopni to wystarczy 20min max i już nagrzane. Po wyłożeniu styropianem sufitu (grubość 2cm) + folia zauważyłem że łatwiej jest utrzymać tą temperaturę. Wcześniej musiało się mocniej palić aby była taka a teraz paliło mi się delikatnie i było wystarczająco ciepło. Sufit został wyłożony z tego względu że skraplała się woda i musiałem coś na to zaradzić
Lepsza by była szlifierka o skoku 2,5mm do podkładu ,jak przymocowałeś ten styropian do blachy i folia poszła pod styropian czy nad, pytam bo też mam blaszak
na piankę, bardzo dobrze trzyma ale idzie jej starsznie dużo. jest też jakiś klej do styropianu i wypróbuję go na ścianach. najpierw poszedł styropian, później ok 7-8 pasków płyty o grubości 1cm i do nich folia
Nic się nie dzieje z blachą? Blacha i tak będzie się skraplać na styropian. a jak jego płyty przylegają do blachy to w tym miejscu jest straszna wilgoć…
Pytam bo sam kiedyś chciałem tak zrobić ale parę osób mi odradziło.
a co ma się z nią dziać ? ja mam to gdzieś, i tak była cała mokra w wodzie to co jej się stanie teraz ? chodzi o to żeby na głowę nie kapało i na to co maluję. i tak trzeba myśleć w przeciągu najbliższych lat o nowym pomieszczeniu bo to, to taka prowizorka
Ja mam też taki blaszak w posiadaniu ,do malowania ,i mam tylko folię przy suficie ,Jak nie było foli to był efekt skroplenia się wody przy suficie ,A gdy teraz jest sama folia kropelek nie widać za nią..Malowanie na razie tylko okres wiosna -jesień ale planuję przebudowę garażu . 1. To przedłużenie go do góry żeby był wyższy .2.zdjąć blachę z dachu i dać folię paroizolacyjną .3 dać styropian przy dachu przed folią ,po to żeby w leciei gdy gorąco nie paliło w czachę gdy upały 4.styropian na zewnątrz garażu na piankę montażową ,będzie chronił od utraty ciepła w zimie ,w lecie od upału gdyż przez blachę grzeje.Ale jak to się mówi prowizorki są najlepsze.Pozdrawiam.
W twoim przypadku ten blotnik nie nadawal sie do obrobki szlifierka bo ma za duzo przetloczen i nawet jesli uzyjesz szlifierki 2,5mm to przetarcia sa nie uniknione,uzywasz podkladu czy z wypelniaczem ?
Kazdy naprawiany element po podkladzie szlifuje klockiem z siatka Abranet na sucho wychodzi idealnie,przetloczenia 500 na gabce recznie i 800 na sucho bardzo malo uzywam szlifierki 2,5mm do szlifowania surface
robiłem teraz element i obrabiałem go szlifierką z skokiem 5mm i po dobrym wyschnięciu nie wyszły żadne sprężynki. Wtedy zostały rysy pod podkładem po papierze p100 i dlatego posiadało 🙂
Ja wszystkie elementy szlifuję szlifierką o skoku 2,5 mm i jest OK.W miejscach trudno dostępnych papier na gąbce P600,przetarć staram się unikać ale czasem się zdarzają.Wszystko szlifuję na sucho,ewentualnie szlifując do polerowania delikatnie zwilżam Trizact.Po szlifowaniu zawsze lakieruję cienką warstwą podkładu całe elementy w technologii mokre na mokre.
Witam, najpóźniej w piątek muszę kupić jakąś szlifierkę i zastanawiam się którą , obie skok 2mm
– Graphite 59G343 http://allegro.pl/szlifierka-mimosrodowa-graphite-59g343-240w-24mgw-i6282576937.html
– Graphite 59G347 http://allegro.pl/szlifierka-mimosrodowa-graphite-59g347-2-stopy-i6282550897.html
mam pneumatyczną 150mm o skoku 5mm,
potrzebuję do „zabawy na działce” a później do „zabawy” przy malowaniu aut/a
bardziej mi odpowiada ta tańsza (mniejsza, lżejsza, i raczej wygodniejsza, do wykończenia chyba lepiej taką), ale może lepiej dopłacić ?? bo droższa ma regulację obrotów (nie wiem czy to ważne) i ew. można współdzielić papier ścierny z pneumatycznej, to to tez ciekawa rzecz
oraz czy skok 2mm też jest ok ??, wydaje mi się że mniejsze prawdopodobieństwo błędów przy wykańczaniu u amatora jakim jestem, niż z szlifierką ze skokiem 2,5mm