Przejście lakieru bezbarwnego

Pytania czytelników MÓJ GARAŻWitam!  W temacie o naprawie audi a 6 czytałem o technice przejścia, jest opis, są zdjęcie,a jednak jest to dla mnie wciąż trochę niejasne i szczerze mówiąc,przydałby się filmik jak krok po kroku robić to na jakimś elemencie i czego po kolei używać.  Niejasne dla mnie może dlatego,iż miałem okazję pracować w Anglii przez prawie rok.Zacząłem moją przygodę z lakiernictwem jako samouk,który nie do końca opanował całą teorię i praktykę i pewna sytuacja życiowa zmusiła mnie do wyjazdu.

Udało mi się zatrudnić w dużym warsztacie umiejąc tak naprawdę niewiele i uczyć się i nabierać doświadczenia na bieżąco. Oczywiście poza malowaniem podkładem i całym przygotowywaniem i wykańczaniem-nie było mowy o dostępie do lakierowania,choć miałem już podstawy, bo trochę ćwiczyłem w domowych warunkach tylko brak wciąż doświadczenia. Tam poznałem inną metodę,zarówno przygotowania do przejścia jak i samego wykonania i wykończenia.

Ciągły strumień lakieru pierwszej warstwy kończył się przed granicą matowania. Druga warstwa lakieru była z kolei rozciągana już na powierzchnię niezmatowaną i tam na końcówce następowało napylenie rozcieńczalnika. Wiem jak to było zrobione w teorii ale nie widziałem w praktyce i nie wiem czy po pierwszej warstwie też było napylanie rozcieńczalnika. Wykończenie :Szlif 2000 na mokro pod polerkę był przez kilka miesięcy czarną magią dla mnie i często przecierałem się do starego lakieru w miejscu niezmatowanym. Potem wypracowałem sobie metodę i matowałem „na czuja” do momentu gdzie lakier zaczynał zmieniać strukturę, potem farecla g3 i do widzenia.

Wady takiego przejścia?

Cieniowanie zostawiało jakieś kropeczki i chmurki na ładnie wylanej warstwie poniżej, ciężkie wykończenie które nie było niewidoczne i matowiało po jakimś czasie… Czyli w poprawnym przejściu opisanym w Audi a6 chodzi generalnie o to,że druga dolewka lakieru na przejściu musi być rozcieńczona. Ale dlaczego rozcieńczalnikiem do cieniowania a nie akrylowym? i wtedy sam rozcieńczalnik na końcówce. A czy nie można uciąć na zmatowanym pierwszej warstwy i na końcówce prysnąć rozcieńczalnikiem, potem dolać druga warstwę wyżej i znowu prysnąć rozcieńczalnikiem i na końcu przepolerować G3??

Przepraszam za obszerny post ale może przyda się też innym osobom. Według mnie ta technika może być wykonana na kilka sposobów i niesie za sobą wiele pytań i aspektów 😀 Z góry dziękuję za odpowiedź,która mam nadzieję,że pomoże oraz może kiedyś filmik na ten temat.

Otagowano .Dodaj do zakładek Link.

2 odpowiedzi na „Przejście lakieru bezbarwnego

  1. pawmor21 komentarz:

    Ej nie ogarniam tego. Po pierwsze to ,napylenie na niezmatowana powierzchnie zostawało juz, czy przed polerka było usuwane?? po drugie jakie napyleie rozcienczalnikiem??
    i po trzecie ja to Robie tak np.
    mam do wypylenia np błotnik z przodu. powiedzmy była mała wgniotka najpierw odtłuszczam potem klepie potem kłade podkłąd epoxydowy w dwoch warstwach potem kłade szpachle wyknczam ja na to kłade znowu epoxyd w dwoch warstwach w wersji m/m z podkłądem. na drugi dzien matuje podkład i przejscie podkładu na mokro paperem 800 na klocku miesce cieniowania baza i bezbarwnym czyli jakies 40 cm matuje papierem p1500 a miejsce przejscie z bezbarwnego na stary bezbarny matuje p2000 tak zeby pozniej ewentualne niedopylenie zebrac polerka. na drugi dzien rozklejam wszystko matuje przejscie nowego lakieru na stary papierem p2000 i poleruje cała filozofia 🙂
    oczywiscie ja taki element jak błotnik przedni przy takim uszkodzeniu wypylam baza a bezbarwnym ciagne juz cały 🙂 tak ze ja troche nie rozumiem Twojej teorii

    • bergi07@o2.pl komentarz:

      Teorii nie mam na ten temat żadnej, bo napisałem przecież w temacie,że pracowałem w warsztacie za granicą,gdzie stosowali swoją technikę przejścia lakieru bezbarwnego czyli przejście kończyli na niezmatowanym lakierze i żeby zniwelować to przejście, robili na samym końcu natrysk samym rozcieńczalnikiem do cieniowania na końcówce. Dlatego zapytałem jak taka technika wygląda zrobiona po fachowemu i jak ją dobrze przygotować i jak wykończyć.

Dodaj komentarz