Lakierowanie maski Punto II

Pytania czytelników Mój GarażDzień dobry.
Zainspirowany filmami Pana Krzysztofa , postanowiłem polakierować maskę i tylną klapę w Punto II.
Maska została kiedyś jako nowa polakierowana po najniższej linii oporu, czarny lakier zabezpieczający przed korozją na czas składowania został pokryty bazą i  bezbarwnym. Efektem tego jest liczne łuszczenie się lakieru.


Chciałbym usunąć cała powłokę dekoracyjna i jeśli to konieczne także czarny lakier, tutaj chciałbym zapytać czy jest to koniczne. Następnie polakierować epoksydem i akrylem po czym szlif na mokro po czym baza i bezbarwny.

Przedstawiam zdjęcia maski:
20160913_115803 20160913_11582420160913_115800

Tylna klapa posiada wgniecenie i pęknięty lakier.
W miarę możliwości wyprostować wgniecenie i usunąć całkowicie lakier w miejscu prostowania, potem lakierowanie uszkodzonego miejsca epoksydem i akrylem, resztę klapy zmatowić i przystąpić nakładania bazy i bezbarwnego.

20160913_115815

Materiały lakiernicze chciałbym zakupić przed internet na elakiery.pl. Kupując bazę można mieć pewność, że nie będzie taka sama jak reszta auta, z przodu też zderzak będzie lakierowany więc kupię 1l.
Czy planowana prze zemnie naprawa posiada jakieś wady, chętnie skorzystam w waszych porad.
Pozdrawiam, Michał

Dodaj do zakładek Link.

6 odpowiedzi na „Lakierowanie maski Punto II

  1. Krzysztof Mulcan komentarz:

    Plan jest dobry, sugerował bym jednak całkowite usunięcie starej powłoki ze względu na problemy z przyczepnością. Szlifuj całość p150 szlifierką na krążku następnie P240. Na to epoksyd i podkład akrylowy.
    Elakiery mają dobre jakościowo bazy, niestety pasowalność dobranych u nich kolorów jest dramatyczna :/ a szkoda…

    • Jonecky komentarz:

      Panie Krzysztofie dziękuje za publikacje wpisu.
      Miesiąc temu dokonałem odnowy lakierniczej maski stosując produkty T4w. Maska była lakierowana obustronnie. Spód maski został oczyszczony tarczą RS w największych ognisk rdzy, szlifowanie pozostałości.
      Epoksyd > Akryl > Baza z utwardzaczem.
      I w tym momencie okazało się że kupiłem nie ta bazę, brak tabliczki z z kodem zmusił mnie do sugerowania się zdjęciami z neta.
      Wierzch maski został wyszlifowany do gołej stali. Epoksyd > Akryl > Baza (juz dobra) > Bezbarwny 444.
      Wszystko aplikowałem pistoletem Parkside HVLP 1,4.
      Wczoraj skończyłem zderzak w akcji był FLG-5

  2. Jonecky komentarz:

    Komora i pierwszy błąd lakierowanie w pionie skutkowało zaciekami.

  3. Magik komentarz:

    hej, po malowaniu maski , pasował odcień z błotnikami , czy coś musiałeś cieniować? dobra robota

Dodaj komentarz