Witam
Dziś zajmiemy się Fiatem Ducato. Auto pochodzi z Austrii więc jest w całkiem niezłym stanie. Jednak charakterystyczne dla tego modelu łuszczy się z niego lakier oraz ma skorodowane progi. więc do dzieła:
Łuszczące elementy zostały potraktowane maszyną mimośrodkową a po zdarciu lakieru został nałożony izolator oraz podkład akrylowy. Wszelkie dołki podszpachlowane.
Skorodowane progi zostały wycięte oraz zabezpieczone zgodnie ze sztuką:
Po zapodkładowaniu na progi poszła szpachla z aluminium i podkład akrylowy:
W międzyczasie okleiłem auto i po usunięciu ognisk korozji z ramy i oklejeniu (bez zdejmowania paki) została zrobiona konserwacja cobrą track bedliner, wymieszana z białą farbą.
Auto lakierowane było w nocy podczas największego mrozu -20 stopni. Z trudem wówczas udało nam się z nagrzewnicą gazową osiągnąć w pomieszczeniu temperaturę+10 stopni ale akryl z szybkim utwardzaczem sporo wybaczył i udało się bez większej ilości zacieków.
W aucie zostały polakierowane drzwi, dach błotniki z progami oraz maska czyli cała kabina a oto efekty:
P.S lampy też zostały zregenerowane bo były białe jak mleko 🙂
Hej,też mam ducato z tych lat tylko ,że osobową wersje , spro pracy przy nim mam co rok żeby był wstanie idealnym ale to moje ukochane autko 🙂
Co rozumiesz pod słowem ,że dałeś izolator ? co to dla ciebie dokladnie?
Polecam ci jak robisz progi itp dać interplusa 256 🙂
Lakierowałeś baza + bezbarwny?
izolator to produkt mobihel primer. to jednoskładnikowy izolator na bazie alkoholu który aplikujesz pistoletem. idealny na gołą blachę i przecierki do blachy ma doskonałą antykorozje oraz gdy baza się gryzie używam go od roku i jestem mega zadowolony z tego produktu. schnie dosłownie w oczach. mam jeden pistolet w którym wlany go mam cały czas. Ja używam obecnie masterbonda i moim zdaniem najlepszy produkt. To było akrylem robione ale wyszło super pomimo zimna i kiepskich na ten czas warunków pozdrawiam
Świetna robota! Nie maluję, bo nie mam warunków, ale uwielbiam takie tematy. Zawsze coś nowego się dowiaduję.
dzięki za dobre słowo. To motywuje mnie do opisywania kolejnych prac 🙂
a zapomniałem , jakim papierem szlifowałeś ten łuszczący sie lakier?
maska była zdzierana do gołej blachy czyli coś w stylu P120-150 wycinka rys 240 pod warstwy podkładu antykorozyjnego i podkładu wypełniającego wszystko oczywiście maszynka a gdzie nie doszła włosy Afroamerykanina😁 pozdro