Witam. Posiłkując się wiedzą z różnych źródeł, jak i z niniejszego bloga, postanowiłem samodzielnie wykonać pierwszą poważniejszą naprawę lakierniczą nie mając żadnego doświadczenia w tej dziedzinie.
W pierwszej kolejności zgromadziłem niezbędne narzędzia oraz potrzebne lakiery itd. Kolejno z entuzjastycznym podejściem przystąpiłem do działania.
Podczas prac popełniłem zapewne wiele błędów jak przystało na typowego laika, między innymi nie obeszło się bez usuwania morki oraz drobnych zacieków na klarze.
O ile z tymi problemami sobie poradziłem posiłkując się wiedzą z bloga o tyle z faktem, że lakier jest ciemniejszy z czoła a jaśniejszy patrząc pod kątem musiałem się pogodzić.
Gdybyście zechcieli się podzielić wiedzą dlaczego tak się dzieje byłbym wszystkim wdzięczny za wszelkie uwagi.
Efekt flip flop, czyli nieprawidłowe ułożenie cząsteczek srebra lakieru bazowego. Moim zdaniem, przede wszystkim, pierwsza warstwa czysta żywica (blender) na to mokro na mokro pierwsza warstwa bazy właściwej. Kolejne warstwy bazy do pełnego krycia, na koniec wypyłka na ostatnią mokrą warstwę bazy. Dodatkowo wskazane zdjęcie ładunków elektrostatycznych (ściereczka antystatyczna, a nawet uziemienie ;))
Ogólnie widać praca ładnie wykonana, na zdjęciach dobrze się prezentuje.
Dziękuję za cenną sugestię. Rozumiem, że mokre na mokre czyli kładę blender z zachowaniem czasu odparowania czekając około 5 do 10 min i kolejna warstwa bazy właściwej?
Blender i baza bez czasu odparowania zaraz po aplikacji blendera. Tyle co przepiąć pistolety…