Przedstawiam historię kolejnego Hyundai-a który trafił w moje ręce, tym razem nie Coupe a Tiburon bo to wersja z za wielkiej wody 😉 Samochód wpadł w poślizg i zahaczył o barierki, uszkodzona była cała lewa strona, jak dojechał do mnie miał już wymieniony błotnik i drzwi pod kolor.
[ad 9]
Po kolizji zostało do zrobienia:
Wyklepanie tylnego błotnika, naprawa nakładki progu i zderzaka, dodatkowo doszło zaspawanie otworu na kierunkowskaz ponieważ wcześniej nie było… i maska z której schodził bezbarwny i miała pełno odprysków.
Zderzak był nadłamany i miał pourywane mocowania, nie mam doświadczenia w naprawie plastiku więc oddałem znajomemu który się tym zajmuje zawodowo.
Ja zająłem się błotkiem, po wymontowaniu tapicerki najpierw wypchałem największe wgniecenia a potem czym się dało młotki,deski,pilnik, szerokim płaskownikiem wybijałem kanty.
Po wyklepaniu przejechałem cały naprawiany fragment błotnika papierem P120 na długim heblu w celu wykrycia niedoróbek kształtu, dopieściłem powierzchnię po czym całość przeleciałem P120 na maszynce. Miejsca przetarte do metalu przeleciałem podkładem epoksydowym i po godzinie nałożyłem szpachle, ponieważ warstwa nie była gruba użyłem tylko szpachlówki uniwersalnej.
Następnie zająłem się błotnikiem i maską, otwór na kierunkowskaz zaspawałem i zabezpieczyłem z obu stron podkładem epoksydowym a od środka również masą na pędzel. Z zewnątrz zaszpachlowałem miejsce spawane i kilka wgniotek.
Maskę po dokładnym obejrzeniu zdecydowałem się zedrzeć praktycznie do gołego ponieważ po przeszlifowaniu pierwszego odprysku dojrzałem sporo rdzy.
Kształt maski był bez zarzutu więc po przeszlifowaniu P120 i P240 na maszynce, nałożyłem cienko podkład epoksydowy a na niego m/m akrylowy w dwóch pełnych warstwach.
Podkład obrabiałem na sucho,ręcznie P320 i na maszynce P400, P600 . Słupek przedni i tylny pod przejście matowałem włókniną szarą z dodatkiem pasty matującej.Drzwi przeleciałem maszynką z P600 i wziąłem się za oklejanie…
Na całym samochodzie był oryginalnie biały podkład i takiego też użyłem, niestety ciężko było go pokryć, poszły trzy pełne warstwy bazy, bezbarwny Novol Economy nanosiłem w dwóch pełnych warstwach.Bazę i klar nanosiłem Devilbiss FLG5
Po dwóch dniach suszenia polerowałem wtrącenia i przejścia pastą G3. Z efektu prac i ja i szczęśliwy właściciel byliśmy zadowoleni 🙂
Pozdrawiam Rafał
Niestety nie mam zdjęć ze wszystkich etapów naprawy ale chyba najważniejsze uchwyciłem.
[rate]
[ad 3]
Sporo pracy miałeś przy tym Hyundai’u…
Powiedz jak wyszło srebro aplikowane Devilbiss FLG 5?
Na zdjęciach wszystko wygląda bdb.
Rzeczywiście napociłem się przy nim troszkę 🙂 wyszło bardzo ładnie, żadnych chmurek pasów itp. w odróżnieniu od poprzedniego pistoletu LUX II HVLP którym żeby ładnie nałożyć srebro musiałem sie ostro namęczyć…
bardzo ladnie wyszlo 😉 a papier p320 do podkladu niezbyt agresywne rysy robi ? ja jak docieram p600 a później p800 to jest sporo zabawy z usunięciem rys , wtedy albo się przetre albo bedzie dobrze 😉
gratuluje efektu 😉
Dziękuję 🙂 P320 przelatuje z wyczuciem na długim heblu i nie miałem nigdy problemu z usunięciem rys,ale zauważyłem że trzeba uważać bo te same gradacje u rożnych producentów dają inne efekty.
Po p320 na klocku/heblu używasz przedkładki na maszynie ?. Jakiej firmy używasz krążkow ściernych ?
Używam krążków ERSTA STARCKE plus przekładka zmiękczająca z T4W
Dobra robota. Z autopsji wiem ze wyciaganie takich kształtów jak na tylnym błotniku to nie lada wyzwanie, no chyba że ktoś ma wprawe albo zajmował się wcześniej rzeźbiarstwem 😛 ja w końcu wziąłem się za maske w moim aucie i po 12h szpachlowania i heblowania nadal są niedoróbki kształtu które trzeba zlikwidować… Pozdrawiam wytrwałych 😉
Dzięki, moja maska też czeka na klepanie 😉