Witam, w tym tygodniu trafił mi się klient który chciał żebym zrobił mu samochód szybko i tanio. Do zrobienia były tylne błotniki mocno skorodowane, blacha była miejscami dziurawa i szpeciła samochód.
Plan był taki żeby zakleić dziury zestawem naprawczym na bazie żywicy i włókna, wspawanie reperaturek wiąże się z dużo wyższym kosztem. Na taką usługę nie daje żadnej gwarancji bo żywica jest dość „niepewna” i czasami potrafi wyskoczyć jakiś burchel jeśli woda znajdzie jakąś szczelinę i dostanie się do szpachli, kolejna sprawa to żywica ma tendencje do skurczu i może po jakimś czasie się zniekształcić powierzchnia która była klejona. Robiłem już kilka elementów w taki sposób i bywało różnie dlatego zawsze informuję przed rozpoczęciem pracy jak to wygląda. Jeśli klient chcę to zabieram się do roboty i w tym poście opiszę jak wykonałem likwidację korozji.
Na początku przemyłem błotniki zmywaczem antysilkonowym, następnie zacząłem szlifować miejsce naprawy szlifierka kątową, potem wiertarką ze szczotką. Tam gdzie były dziury i zgniła blacha to wyciąłem szerzej żeby się pozbyć rudej. Następnie przemyłem i położyłem na gołą blachę podkład epoksydowy w dwóch warstwach firmy APP i tak pozostawiłem samochód do następnego dnia żeby wszystko ładnie wyschło.
Przed nałożeniem żywicy zmatowałem epoksyd papierem p240, wyciałem z włókna elementy w kształcie trochę większym jak dziury i zacząłem kleić. Żywicę kładłem w 2-3 warstwach zależnie od miejsca, trzeba zalać dokładnie włókno żeby nie było żadnych dziurek, nie żałować żywicy. No i znowu przerwa żeby wszystko wyschło.
Pierwszy szlif żywicy wykonałem zgrubnie szlifierką a następnie papierem p 120 na klocku. Przed szpachlowaniem jeszcze wygrzałem żywicę żyby zmniejszyć tendencje do skurczu, następnie położyłem szpachlowkę z włóknem do wyrównania powierzchni i wykończeniowo użyłem szpachlówki uniwersalnej firmy Novol, uniwersalną szlifowałem wstępnie p240 i p400 na koniec.
Odmuchałem elementy sprężonym powietrzem, okleiłem na tzw. wywijkę żeby nie było krawędzi po podkładowaniu i aplikowałem podkład akrylowy firmy Novol. Po wyschnięciu matowałem podkład p800 na mokro a miejsca cieniowania p200.
Wszystko odmuchałem i przemyłem i okleiłem, w miejscach cieniowania porobiłem daszki, zdjąłem je dopiero po ostatniej warstwie bezbarwnego żeby lepiej przycieniować. Bazy zużyłem około 80ml i bezbarwnego ponad 100ml. Bezbarwny to Challenger Cl2200, mieszanka 2:1 + 10% rozcieńczalnika. Bezbarwny tej firmy znakomicie sprawdza się w garażowych warunkach, szybko schnie, nic nie płynie i fajnie się rozlewa. Bazę i bezbarwny aplikowałem Devilbiss SLG 1.3
Ostatniego dnia polerka, na początku przejścia szlifowałem papierem p2000 na mokro, potem p2500. Do polerowania użyłem pasty G3 i twardej gąbki. Zrobiłem również konserwację nadkoli od wewnątrz, tam blacha była już zdrowa, wyczyściłem szczotka drucianą i położyłem konserwację, na dolny rant błotnika również. Całość finalnie prezentowała się przyzwoicie, klient był zadowolony. Myślę że naprawa będzie trwała bo nie ma dostępu wody do szpachli, robiłem podobnie błotnik w Fiacie Uno i 3 rok się trzyma bez żadnych zastrzeżeń. Pewnie wielu z was nie pochwali tego typu naprawy ale chciałem pokazać że można. Pozdrawiam
Zdjęcia zrobione na myjni, w ostatniej chwili przypomniało mi się że nie mam zrobionych zdjęć po lakierowaniu.
„Szybko i tanio” -ulubione słowa każdego Polaka 😀 Tanio to niekiedy pojęcie względne. Druga sprawa to,że klient chce tanio i godzi się na fuszerkę,a jak mu za rok odpadnie i się go ktoś zapyta,kto mu tak spartolił to powie no ten tam Krzychu Jarzyna ze Szczecina. Ale że chciał za pół darmo to już nie powie :p
Powiedz mi jak sprawuje Ci się ten devilbiss SLG? Czaję się na niego od jakiegoś czasu ale 1.8 mm do podkładu żeby wdrożyć. Moja auarita maluje kropką zamiast strumieniem i znalazłem za jakieś 320 zl + przesyłka. Jak to robi robotę? Strumień jest okej?
Ten samochód był z 96 roku i niedługo ma być sprzedany więc może nikt się nie dowie kto to robił w razie problemów hehe wiem o czym mówisz ale jak chciał tak ma 🙂 co do pistoletu to jestem zadowolony, miotła dość spora, lakier kładzie równo, na bezbarwnym można się wykazać bo szczerze mówiąc to tym pistoletem wychodzi mi najlepiej, myślę że z podkładem sobie poradzi bez problemów. Jak kupię sobie lepszy pistolet to w tym zmienię dysze na 1.8 i też będzie służył do podkładowania
Do podkładu polecam Speedway z dyszą 1.4 u mnie bez zarzutu śmiga już 2 lata.