Passat B6 korozja klapy i błotnika.

Passat B6 korozja klapy i błotnikaDo mojego garażu zawitał Passat B6 z 2005r z problemem korozji tylnej klapy oraz błotnika przedniego. W tym modelu Passata to częsta przypadłość, która wynika z źle przemyślanych rozwiązań konstrukcyjnych. Przed korozją można w porę uchronić przednie błotniki zanim się jeszcze tam pojawi, ale już w przypadku tylnej klapy nie mamy większego pola manewru i jest ona, raczej skazana na zjedzenie przez rudą.

Zanim opiszę pracę, jaką wykonałem podczas walki z korozją w tym Passacie, rozwinę szerzej moją myśl z nagłówka artykułu.

Korozja klapy i błotnika w Passacie B6 pojawia się z dwóch przyczyn.

Passat b6 korozja klapy i błotnika_11 Przedni błotnik koroduje przez nie zbyt dobry pomysł umiejscowienia szerokiej pianki stabilizującej nadkole plastikowe. Wilgoć, która się dostanie pomiędzy piankę, a metal bardzo długo odparowuje, jeśli się skropli i spłynie niżej pozostaje na długo przy rancie błotnika, o który dodatkowo opiera się nadkole z tworzywa sztucznego.
Z biegiem czasu bardzo cienka warstwa podkładu nie wytrzymuje takich warunków, pojawiają się mikro pęknięcia bądź przetarcia przez pracujące plastikowe nadkole, które umożliwiają dostęp wilgoci do ocynku. Ocynk potraktowany wodą i solanką w zimę zaczyna się utleniać i ze zdwojoną siłą rozsadza warstwę podkładu otwierając na oścież drzwi dla rudej, która chętnie zabierze się za zjedzenie blachy najpierw rantu następnie przemieści się ku górze nadkola błotnika. Wszystko dzieje się bez wiedzy właściciela, do momentu, kiedy przegryzie od wewnątrz całą blachę i zdradzi swoją obecność w postaci pięknych purchli pod lakierem. Zapewniam Cię, że te purchle to nie jest powierzchowna korozja. Purchle w tym miejscu, w tym samochodzie, oznacza brak blachy pod lakierem.

Passat b6 korozja klapy i błotnikaTylna klapa, no tutaj to jest naprawdę klapa 😉 Świetny designerski pomysł realizacji otwarcia bagażnika przez uchylny znaczek VW, zemścił się korozją w tym miejscu właśnie. Woda spływająca z klapy i znaczka zatrzymuje się na dole wnęki pod znaczkiem i nie ma stamtąd żadnej możliwości ucieczki. Co gorsze, całość wnęki i znaczka jak nazłość pochylona jest jeszcze do środka. Wszystko jest pozornie ok, dopóki warstwa lakieru nawierzchniowego jest w stanie to wytrzymać. Warunki zimowe i niskie temperatury powodują rozsadzanie lakieru przez wiecznie obecną wodę. Wystarczy jedno mikro uszkodzenie i ruda wprowadza się tam i buszuje do woli w super sprzyjających warunkach. Tutaj akurat mamy styczność z korozją powierzchniową i szybka reakcja z naszej strony może zapobiegać, albo przynajmniej zatrzymać na jakiś czas jej destruktywny rozwój.

Wszystkim właścicielom Passata B6 proponuję zajrzeć pod przednie błotniki i sprawdzić co tam się dzieje. Tak jak wspomniałem, mimo, że nic teraz nie widać, od spodu może dziać się już dramat. Gdy już tam zajrzysz i okaże się, że ruda już zabrała się za błotnik od środka, wyczyść to miejsce dokładnie i zabezpiecz antykorozyjnie dwoma pełnymi warstwami podkładu epoksydowego. To samo w sytuacji, gdy jest tam jeszcze wszystko dobrze, profilaktycznie warto to miejsce dodatkowo zabezpieczyć w ten sposób. A decyzję czy nadal trzymać tam tą piankę, pozostawiam właścicielom samochodu.

W przypadku klapy tylnej, nie mam zbytnio pomysłu jak zabezpieczyć ją przed korozją pod znaczkiem. Nawet, jeśli wywiercimy otwór odprowadzający wodę z tego miejsca, woda wpłynie do wnętrza klapy, w której też nie ma odpływu wody. Rzadko spotykane, ale jednak tak jest, robienie otworów dodatkowych na dole klapy nie jest dobrym pomysłem jest to spora ingerencja i wykonana nieprawidłowo przyniesie więcej strat niż korzyści. Osobiście jako środek zaradczy użyłbym wosku do zabezpieczania profili wewnętrznych, nanosząc go w szczególności na miejsce zagięcia blachy poszycia z pierścieniem mocowania mechanizmu otwarcia klapy i znaczka VW. Albo masy uszczelniającej spawy. Jeśli macie jakieś inne pomysły i sposoby, zapraszam do komentowania pod wpisem.

Tyle moich przemyśleń na temat korozji w Passacie B6, teraz pora zabrać się za usuwanie jej skutków:)
Korozja w tym egzemplarzu wygląda następująco:

Jak widać na przednim błotniku pod lakierem są purchelki w dość znacznej ilości, oraz widoczny podniesiony lakier i rdzę na dole wnęki znaczka VW. Podczas rozmowy ze znajomym przed podjęciem się naprawy mowa była o zaprawce na błotniku. Ale gdy przy ściśnięciu palcami nadkola posypał się „gruz”, mina nie była już taka optymistyczna;)

W tym czasie miałem jakiegoś lenia, czy może chwilową niechęć do maskowania. Więc zdemontowałem elementy z samochodu…
Decyzję o demontażu przesądził też fakt, że nie obędzie się bez spawania, a rozłączanie akumulatora, kodowanie wszystkiego i zabezpieczanie przed odpryskami nie za bardzo mi się uśmiechało.

Więc elementy lądują na stojakach, tutaj już dokładnie widać, z czym mam odczynienia.

Najpierw zabrałem się za błotnik, z którego wyciąłem skorodowany rant, oraz oczyściłem resztę już z nalotowej korozji tarczą RS.

Passat b6 korozja klapy błotnika Passat b6 korozja klapy błotnika
Dorobiłem brakujący kawałek rantu z blachy 0.8mm i wspawałem dość dokładnie, by nie trzeba było tego za specjalnie szpachlować.

Passat b6 korozja klapy błotnikaPassat b6 korozja klapy błotnika
Miejsce naprawy zabezpieczyłem warstwą podkładu epoksydowego od zewnątrz i od środka. Z tym, że od środka dałem go trochę grubszą warstwę.

Passat b6 korozja klapy błotnika Passat b6 korozja klapy błotnika

W czasie, gdy dosychał epoksyd na błotniku zabrałem się za tylną klapę, z której usunąłem korozję i dla jej neutralizacji wewnątrz wżerów użyłem środka APP R-Stop. By nie szpachlować miejsca naprawy rozszlifowałem szeroko okolice, łagodząc przejście warstw starej powłoki lakierniczej.App R-Stop
Następnie pokryłem przetarcia warstwą podkładu epoksydowego. Bardzo mi przykro ale straciłem materiały z tego momentu :/

Po około 40 minutach zabrałem się za szpachlowanie błotnika. Spawanie wyszło całkiem przyzwoicie, więc nie było z tym wiele roboty. Wystarczyły dwie warstwy szpachli i miałem już kształt wyprowadzony.

Na szpachlę i przetarcia poszedł jeszcze raz epoksyd w dwóch cienkich warstwach.
Takim sposobem pozbyłem się rudej i mam wszystko zabezpieczone antykorozyjnie, oraz wyprowadzone powierzchnie gotowe do matowania pod podkład akrylowy.

Passat b6 korozja klapy błotnikaPassat b6 korozja klapy błotnikaPodkład akrylowy aplikowałem w dwóch warstwach łagodnie napylając miejsce przejścia podkładu do starego lakieru.

Passat b6 korozja klapy błotnika Passat b6 korozja klapy błotnika
Podkład szlifowałem na mokro P600 i P800 jak zawsze zresztą 😉
Stary dobry lakier matowałem P1500 na mokro.

Passat b6 korozja klapy błotnikaPassat b6 korozja klapy błotnikaPassat b6 korozja klapy błotnikaBłotnik i klapa lakierowana błędzie w całości z cieniowaniem lakieru bazowego w obrębie elementu.
Passat ma lakier perłowy i jego cieniowanie wykonałem z użyciem żywicy do cieniowania. Sam proces cieniowania jest chyba najciekawszym etapem tej naprawy, więc opiszę go dokładnie krok po kroku w osobnym artykule: Cieniowanie lakieru perłowego i srebrnego. 

Opis tej naprawy jest w formie fotostory z komentarzem, gdyż wszystkie wykonane tutaj prace już wielokrotnie opisywałem szczegółowo na moim blogu i nie chcę się powtarzać za każdym razem przynudzając jednocześnie.

Lakier bazowy aplikowałem Sico Bronze RP dyszą 1.4.
Żywicę do cieniowania aplikowałem pistoletem mini Lupo 1.0.

Passat b6 korozja klapy błotnikaBaza poszła na trzy warstwy, z tym, że pierwsza była bardzo cienka.
Passat b6 korozja klapy błotnika
Lakier bezbarwny użyłem jak zawsze T4W444 HS aplikowany Air Gunsą AZ3 HTE2 w dwóch pełnych warstwach.

Passat b6 korozja klapy błotnikaPassat b6 korozja klapy błotnikaPassat b6 korozja klapy błotnikaZdjęcia lakierowanych elementów zaraz po aplikacji:

Efekt końcowy po złożeniu samochodu:

Na tym koniec foto story z naprawy Passata B6, jak zawsze zachęcam do komentowania pod wpisem 😉

Otagowano , , .Dodaj do zakładek Link.

25 odpowiedzi na „Passat B6 korozja klapy i błotnika.

  1. Bespartyjny komentarz:

    Krzysztof … polerowałeś elementy po lakierowaniu ?

    • Krzysztof Mulcan komentarz:

      Miałem kilka wtrąceń niestety. Były naprawdę drobne i ledwo widoczne, biorąc pod uwagę ogólnie bardzo ładny lakier samochodu, musiałem zrobić małą korektę polerką.

      • Bespartyjny komentarz:

        To nic , ale widzę – wydaje mi się , że widzę- że bardzo płaski = bez morki jest i podoba mi się. W ogóle to mnie rozwalasz swoim rozpędem w tym co robisz …a ja zacieki kurna robię:D

        • Krzysztof Mulcan komentarz:

          Jakim lakierem lakierujesz?
          Przy zaciekach ma duże znaczenie:
          Typ lakieru, temperatura, ustawienie pistoletu i tempo lakierowania…

          • Bespartyjny komentarz:

            Novakryl 570 .Tak strasznie nie jest , ale bazę jeszcze kładę , klar na razie mną rządzi , a nie ja nim. Nie umiem , nie wiem kiedy przestać , żeby już nie pociekło , a się rozlało dobrze. Muszę poćwiczyć i dam radę, ale jakby zobaczył na żywo jak ktoś to robi i jakie są priorytety i wystarczające efekty , to bym już na pewno załapał 🙂 . Alu felgi polakierowałem , to prześlę Ci na maila … jest kilka błędów , ale je rozumiem i ponownie nie popełnię 😉

  2. Jurek Stashek komentarz:

    A jakieś zabezpieczenie antykorozyjne w postaci wosku czy coś?

  3. Kamil komentarz:

    Czy ma pan możliwość zrobienia artykułu z polerki samochodu, usuwaniu hologramów itp?

  4. Kamil komentarz:

    Ładnie,czysto i widać starannie zresztą jak zawsze. Tak trzymaj 🙂 Czekam na filmy
    Pozdrawiam

  5. peka komentarz:

    Mam pytanko, baza była kładziona przy elementach normalnie stojących na stojakach jak na aucie, do klaru zostały przechylone ?

    • Krzysztof Mulcan komentarz:

      Tak jak widać na zdjęciach, nie przechylałem elementów do lakierowania bezbarwnym.
      Baza i lakier poszły w pionie…

      • peka komentarz:

        Krzysiek, jeżeli tak lakierowałeś elementy jak na zdjęciach, tzn lekko pochylone, to czy przez to nie będzie różnicy w kolorze z pozostałymi nie lakierowanymi elementami ?. (inne ułożenie drobinek)

        • Krzysztof Mulcan komentarz:

          Położenie elementu nie ma wpływu na kolor lakieru bazowego, co najwyżej zmiana pozycji poziom pion wpłynie na strukturę lakieru bezbarwnego.
          By nie było różnicy koloru, cieniowałem odcień w obrębie elementu.

  6. jarus72 komentarz:

    Witam Krzysztof mam pytanie odnośnie malowania w niskich temperaturach ,wiadomo że aura już za oknami zimowa prawie.Ciekaw jestem jak sobie radzisz w takich warunkach .

  7. Kamil komentarz:

    Żywica musi być tego samego producenta co baza ?

  8. patryk komentarz:

    Witam. Jaki jest kod tego lakieru/bazy ?

  9. Mati komentarz:

    Kiedy bedzie o cieniowaniu perłowym? 🙂

  10. Kamil komentarz:

    Ruszyłeś coś z projektem ogrzewania garażu ?

  11. Piotr Karolczak komentarz:

    Witam maluję trochę amatorsko i mam takie pytanie jakiś czas temu miałem przygodę z dzikiem musiałem wymienić drzwi pasażera w mojej E60 niestety drzwi które otrzymałem okazało się że już były lakierowane i nie pasuje odcień 475 chcę to naprawić matując drzwi i cieniując drzwi kierowcy i błotnik używając żywicy do cieniowania czy wystarczy jak zmatuję drzwi które chcę naprawić i pokryję je bazą czy muszę też pokryć je żywicą do cieniowania jak drzwi kierowcy jak i tylny błotnik

Dodaj komentarz