Witam. Jako, że to mój pierwszy wpis chciałem podziękować Krzysztofowi za bloga, jest genialny, dużo poradników co i jak wykonać. Ale dość wazeliny, przejdźmy do tematu.
Dłubanie przy samochodach to moje hobby, chciałbym zająć się lakierowaniem, czy na poważnie – czas pokarze, na razie kompletuję narzędzia i urządzam warsztat. Na ćwiczenie mam 3 swoje samochody, dwa do poprawek i jeden do całkowitego lakierowania. Ale o tym w następnych wpisach, jeśli tylko Bóg pozwoli. 🙂
Ostatnio postanowiłem zrobić hamulce przednie w Corsie B. Obcierały przy hamowaniu – myślę pewnie klocki.
Więc demontuję i okazuje się, że klocki jeszcze ujdą, lecz tarcze już są tak zjechane, że bez wymiany się nie obejdzie.
Dla ciekawości tarcza w nominale ma 12,5mm, moje miały 8mm po rancie, stal już była prawie fioletowa, pewnie od przegrzania. Tak to wygląda dla porównania.
Więc w kolejności:
– zdejmujemy koło
– ściągamy sprężynę zabezpieczającą zacisk
– odkręcamy zacisk (od strony wewnętrznej pod plastikowymi zaślepkami, dwie śruby torx 45)
– wyciągamy zacisk i kolocki
– następnie odkręcamy jarzmo (od strony wewnętrznej 2 śruby sześciokątne 10)
– i zdejmujemy tarczę (jedna śruba na krzyżak w tarczy, puknięcie młotkiem i tarcza zeszła :))
I tak to wygląda:
– teraz czyścimy piastę (użyłem drucianki na wiertarce)
– zakładamy tarczę i wyczyszczone jarzmo (między tarczę i piastę nie daję żadnych past i smarów), za to czyścimy i smarujemy gumę tłoczka
– cofamy tłoczek nie zapominając o odkręceniu korka w zbiorniczku wyrównawczym pod maską – i tutaj sposób na cofnięcie tłoczka bez urządzeń, ja wkładam dwa trzonki od młotków (są drewniane więc nawet w razie ześlizgnięcia nie przetną gumy):
– zakładamy klocki i zacisk (ja prowadnice od zawsze smaruję smarem miedzianym i nie miałem później problemów)
Dodatkowo moje dwie uwagi dotyczące BHP:
1) Nie ufajmy tylko podnośnikowi – jeśli mam auto podniesione tylko na podnośniku i nie daję kobyłek to pod podłogę wkładam wyciągniętą oponę – zawsze w razie draki przytrzyma samochód jakby podnośnik puścił
2) Cięcie i szlifowanie – zawsze w okularach – miałem już wątpliwą przyjemność wyciągać opiłki z oka oraz tydzień zakrapiać oczy po zaprószeniu piaskiem – dlatego dziś nawet jak zapomnę założyć okulary i nie chce mi się wracać to zawsze po nie idę.
Komentarze mile widziane.
Podoba mi się Twój opis wymiany tarcz i klocków,także z tym BHP,ja też zawsze oprócz żaby daję kobyłkę,min 2 zabezpieczenia muszą być (żaba + kobyłka=2),co dosmaru miedzianego to kiedyś tak robiłem ale lepszy do tej pracy jest np. smar do hamulców ATE,ja tłoczek wciskam cwingiem,ogólnie dobra robota!Pozdro!
Witam, fajna fotoporada, jednak, muszę się uczepić jednej rzeczy, a w zasadzie dwóch:
1. Piastę po wyczyszczeniu dobrze jest przesmarować cieniutko smarem do hamulców lub zwykłym LT4, a następnie przetrzeć szmatką. Można również smarem miedzianym przetrzeć lub z psikać.
2. przy cofaniu tłoka w zacisku hamulcowym, powinno się popuścić odpowietrznik, aby płyn z zacisku spuścić, a nie wciskać go z powrotem do zbiorniczka. Przy hamulcach bez ABS-u można by na to przymknąć oko, ale już z ABS-em, raczej nie, ponieważ w zaciskach jest dużo brudu. Wciskając to z powrotem do zbiorniczka, po drodze mamy pompę ABS, która może ucierpieć przy tej operacji.
Pozdrawiam.
Fajny poradnik, ale niestety do kilku rzeczy trzeba się przyczepić.
1.Jeśli tarcza jest zjechana aż o 4mm to głupotą jest wymiana samych tarcz, bo klocki które tam masz w ekspresowym tempie zniszczą nową tarczę, przez co jak przyjdzie czas na wymianę klocków to tarcza będzie w najlepszym czasie do przetoczenia. Szkoda kasy.
2. Smar miedziany. Zmora mechaników starej daty i… osób rozpatrujących reklamacje w hurtowniach 🙂
Do hamulców tylko i wyłącznie smary ceramiczne typu wspomniany wyżej ATE.
Smar miedziany niestety niezbyt dobrze współpracuje z wszelkiej maści czujnikami, tyczy się to nawet prostych czujek ABS, które już w takiej Corsie można znaleźć.
Dzięki za komentarze i porady.
Wprowadzę w życie, zwłaszcza pasty do hamulców.
Klocki oczywiście wymieniłem razem z tarczami.
Na szczęście w Corsie ani abs ani innych czujników nie ma tak, że szkód nie będzie. 🙂